Przeglądarka IE 11 nie jest wspierana na witrynie. Proszę skorzystać z nowej przeglądarki Edge firmy Microsoft

Biuro prasowe Muzeum Gdańska

Przekazany przez Michała Marcinkowskiego plakat. Na nim żuraw portowy zakrywający fragmenty dominującego nad nim pioruna. Poniżej hasło „Gdańsk to dźwignie”. Plakat trzymają dwie pary dłoni.
Zdjęcie portretowe: dr Andrzej Gierszewski

dr Andrzej Gierszewski
Muzeum Gdańska

Data publikacji 08:52

„Gdańsk to dźwignie”. Plakat ze strajku kobiet w zbiorach Muzeum Gdańska

Żuraw ze Stoczni Gdańskiej, za nim czerwony piorun i hasło „Gdańsk to dźwignie”. Gdański symbol strajku kobiet trafił do zbiorów Muzeum Gdańska. Przekazał go jego twórca Michał Marcinkowski. To pierwszy fizyczny obiekt z protestów, który trafił do gdańskiego muzeum dzięki ogłoszonej za pośrednictwem mediów społecznościowych ogólnopolskiej zbiórce pamiątek.

Akcja pozyskiwania pamiątek rozpoczęła się dzięki zdjęciu, które do Muzeum Gdańska przekazała gdańszczanka Marianna Łoboda. Do Muzeum trafił również jeden z symboli strajków zaprojektowany przez młodego grafika Michała Marcinkowskiego, który o akcji dowiedział się dzięki kuzynce.

Projektując plakat myślałem o tym, by przemawiał do każdego poprzez proste symbole i odwołujące się do nich hasło, stąd też portowy, gdański żuraw ze stoczni – symbol wolności, ale i ciężkiej pracy, który zakrywa czerwony piorun. Kompozycja współgra z prostym hasłem. Nie spodziewałem się, że projekt zostanie tak ciepło przyjęty i zaistnieje nie tylko w mediach społecznościowych, ale i przestrzeni publicznej. Podobne projekty wykonałem na prośbę mieszkańców Malborka, z którego pochodzę oraz Warszawy, tu z kolei symbolami był zamek oraz Syrenka Warszawska – mówi Michał Marcinkowski, mieszkający w Gdańsku autor plakatu.

Dzięki projektantowi do zbiorów Muzeum Gdańska trafił komplet trzech sygnowanych plakatów w formatach A1, A3 i A4.

Dar Pana Michała wpisuje się idealnie w ideę ogłoszonej przez nas zbiórki pamiątek. Muzeum gromadzi nie tylko materialne świadectwa przeszłości, ale także świadectwa ważnych wydarzeń, które stają się historią na naszych oczach. W ten sposób staje się ono pośrednikiem pomiędzy pokoleniami i przekaźnikiem informacji oraz wiedzy o przeszłości. W takiej postawie nie ma miejsca na wartościowanie zjawisk. Chodzi jedynie o ich dokumentowanie i ochronę przed całkowitym zapomnieniem. O te ostatnie szczególnie łatwo, zwłaszcza jeśli mamy do czynienia z przedmiotami współczesnymi, które w powszechnym przekonaniu nie mają wartości historycznej. Ten przykład ilustrują tysiące zdjęć uznanych dziś gdańskich fotografów dokumentujących np. powojenne zniszczenia Gdańska, który prace bezpowrotnie przepadły – mówi Waldemar Ossowski, dyrektor Muzeum Gdańska.

Do Muzeum Gdańska zgłosiły się dziesiątki osób, które zadeklarowały przekazanie zdjęć, bądź pamiątek, np. plakatów oraz transparentów. Pamiątki ze strajku kobiet można przekazywać również do zbiorów Muzeum Krakowa. Z kolei przy Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie protestujący utworzyli instalację „Las transparentów”.

Do Muzeum Gdańska można przekazać niemalże każdy transparent, zdjęcie, czy film niezależnie od treści, stylistyki, kolorystyki, bądź rozmiaru związany z historią Gdańska, Trójmiasta i Pomorza. Przyjmowane będą również pamiątki z innych części Polski. Chęć ich przekazania można zgłosić mailowo historia[at]muzeumgdansk.pl.