dr Andrzej Gierszewski
Muzeum Gdańska
Data publikacji 10:11
Pokonali ponad 3000 kilometrów. Wrócili z niezwykłą historią gdańskiej rodziny
Muzealnicy z Muzeum Gdańska wrócili z Niemiec, przywożąc kilkaset pamiątek przekazanych przez Felixa Szucę i Olivera Buscha. Dzieje polsko-niemieckiej rodziny z Wolnego Miasta Gdańska, rozbitej przez wybuch II wojny światowej, ilustrują zdjęcia, pocztówki, listy i dokumenty. Pozyskane materiały, w tym dwa nagrania relacji biograficznych nowych Darczyńców, będą służyły pokoleniom historyków w celach badawczych oraz przy planowanych wystawach czasowych.
– Dramatyczna historia rodziny Szuców należy do jednej z najciekawszych okresu XX-lecia międzywojennego. Doskonale ilustruje problemy ludzi, których połączyło uczucie i wspólne życie rozerwane przez aparat urzędnicy totalitarnych Niemiec – mówi dr Leszek Molendowski – Michał Szuca był polskim działaczem polonijnym w Wolnym Mieście Gdańsku, a jego żona Weronika, Niemką. Ślub wzięli po zakończeniu I wojny światowej w 1919 roku we Fryburgu Bryzgowijskim, rodzinnym mieście panny młodej, miejscu gdzie małżonek studiował i gdzie się poznali. W tym samym roku przyjechali do Gdańska, tu też urodziły się ich dzieci Stanisław, Jan, Piotr oraz między innymi Felix, który zdecydował się przekazać do Muzeum Gdańska zdigitalizowane pamiątki rodzinne.
Michał Szuca był publicystą, nauczycielem, działaczem społeczno–politycznym i bankowcem. Władał biegle językiem polskim i niemieckim. Odebrał wszechstronne wykształcenie w Collegium Marianum w Pelplinie, Uniwersytecie w Würzburgu, Uniwersytecie Jagiellońskim oraz Uniwersytecie we Fryburgu Bryzgowijskim, gdzie uzyskał stopień doktora. Od młodych, szkolnych lat związany z ruchem młodokaszubskim. W czasie I wojny światowej powołany do armii niemieckiej; służbę pełnił w garnizonach na terenie Niemiec oraz na terenie kongresówki, m.in. w Warszawie.
Po wojnie współtworzył organizacje Polaków z Wolnego Miasta. Był jednym z siedmiu „ojców założycieli” Towarzystwa Przyjaciół Nauki i Sztuki. Był również sportowcem, członkiem i prezesem sekcji wioślarskiej KS Gedania. W mieście znany był głównie jako bankowiec i ekonomista: dyrektor gdańskiej filii Banku Dyskontowego w Bydgoszczy oraz radca finansowy Rady Portu i Dróg Wodnych. Współtworzył również polskie banki ludowe na terenie Niemiec, w Opolu i Bytomiu. W dniu wybuchu II wojny światowej został aresztowany i osadzony w Victoriaschule. Stamtąd przeniesiono go do obozu Stutthof. Został rozstrzelany w grupie 67 działaczy gdańskich i pomorskich w Wielki Piątek 22 III 1940 roku.
– Gdy w 1939 roku wybuchła wojna Michał trafił do obozu Stutthof, a żona musiała opuścić dom w Sopocie. Udała się wraz z trójką z czwórki dziećmi do swojej rodziny w Niemczech. Poprzez kontakty rodzinne oraz przez Czerwony Krzyż starała się bezskutecznie odnaleźć zamordowanego męża. Najstarszy syn – Jan – pozostał, mieszkał w Gdyni, gdzie brał udział w działalności konspiracyjnej za co został zesłany do Stutthofu – mówi dr Andrzej Hoja z Muzeum Gdańska. – W tym samym czasie jego brat Stanisław został wcielony do armii niemieckiej. Ta historia była tak przejmująca, że bez wahania zdecydowaliśmy się zarejestrować relacje Felixa oraz jego bratanka – syna Piotra - Olivera. Nagranie, po przygotowaniu będzie dostępne w całości dla historyków badających tematykę związaną z Wolnym Miastem Gdańskiem. Fragmenty z kolei będzie udostępniać na wystawach czasowych naszego Muzeum.
Życie rodziny polsko-niemieckiej w Wolnym Mieście Gdańsku
Przekazane przez nowych Darczyńców Muzeum Gdańska pamiątki wróciły w tym tygodniu do miasta. Pozyskane materiały opracowuje zespół złożony z dr. Andrzeja Hoi i dr. Leszka Molendowskiego.
– Pozyskane materiały są niezwykle cenne. Jest to niemalże kompletne archiwum rodzinne z okresu I połowy XX wieku, które daje wgląd w życie rodziny, kontakty towarzyskie, formy spędzania czasu wolnego, bolączki i radości dnia codziennego, w jej ówczesną sytuację finansową czy przemyślenia na temat ówczesnej sytuacji społecznej i międzynarodowej – mówi dr Leszek Molendowski. – Materiał jest również ciekawy pod kątem jego prezentacji na wystawach czasowych. Na zdjęciach rodzinnych często przewija się motyw spacerów po Głównym Mieście i Oliwie, jak również i z Sopotu. Ciekawe są również przekazane pocztówki z różnych okazji oraz miejsc podróży członków rodzin. Opracowanie pamiątek rodziny Szuców zajmie kilka miesięcy.
Na wrzesień zapowiedziane są dwie wystawy czasowe związane z tematyką okresu I połowy XX wieku. 2 września w Ratuszu Głównego Miasta zwiedzającym zostanie udostępniona wystawa czasowa „Wolę o tym nie mówić. Tożsamość gdańszczan a powojenna rzeczywistość”. Przedstawi ona losy mieszkańców Gdańska, którzy pozostali w mieście po zakończeniu II wojny światowej. 15 września, w ramach obchodów 100-lecia KS Gedanii w Muzeum Poczty Polskiej w Gdańsku odbędzie się wernisaż wystawy „Gedania i nie tylko. Sport polski w międzywojennym Gdańsku”.